mamablizniacza

mamablizniacza

poniedziałek, 24 października 2011

przylot superwoman:)

Jutro przylatuje do nas moja przyjaciolka z PL. W sumie to dzieki niej ja i M jestesmy razem:)
No ale do rzeczy. Mam nadzieje, ze bedziemy sie dobrze bawic przez ten tydzien. Swoja droga jestem ciekawa jak spodoba sie Jej nasze zycie od podszewki. Znamy sie jeszcze z czasow licealnych. Podczas studiow mialysmy podobne rozterki milosne i podobne problemy:) Teraz nasze zycie wyglada zupelnie inaczej. Ja zabiegana w poplamionym dresie z wlosami zwiazanymi w kucyk. Od rana do wieczora staram sie zapanowac nad rozbiegana dwojka dzieci potykajac sie co chwilke o jakis nocnik. W weekendy organizuje czas dla siebie, wybieram sie na zakupy, czasem jakas kawe z kolezanka i znow powrot do codziennosci - od gara do gara dzien za dniem mija:)
Ona zajeta nie mniej niz ja tyle, ze w firmie w ktorej radzi sobie jak superwoman!!!. Jezdzi na dlugie, meczace delegacje co chwilke w innym kraju. Ubiera sexi dress(przy czym dress w tym wypadku po ang napisany oznaczajacy sukienke;)nie majacy nic wspolnego z moim codziennym dress code ) i wysokie szpilki. Kurde jak jej zycie mi czasem imponuje!!!Weekend w klubach lub na Kazimierzu w Krakowie, no super no!!
Ehs chyba na Jej przyjazd wyciagne dawne szpilki(kurde pewnie juz niemodne:( ) i dam sie wyciagnac do tutejszego klubu a co!!
Droga Panno A. czekamy na Ciebie :))

2 komentarze:

  1. Daj sie wyciagnac i czekamy na relacje z klubu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem o czym mówisz bo też lubię chwile gdy mogę odpocząć od chłopaków! :) Tyle, że ja przez część tygodnia latam w szpilach w pracy a drugą część w domu w dresach. Pozdrowienia od bliźniaczej mamy z Irlandii :)

    OdpowiedzUsuń